Zakup samochodu używanego. Jak nie dać się oszukać?

Rynek samochodów używanych w Polsce wciąż ma się dobrze. W 2017 roku, aut z drugiej ręki sprzedano niemal o połowę więcej niż modeli z salonu. Ilu uczestników tych transakcji rzeczywiście było zadowolonych? Ciężko orzec, choć nie da się ukryć, że nabywcy używek stoją przed bardzo ciężkim zadaniem. Sprzedawcy stosują różne sztuczki, aby skłonić do zakupu aut o niepewnej przeszłości. Zatajanie stanu technicznego oraz cofanie przebiegu to stała praktyka. Jak obronić się przed nieuczciwymi handlarzami i nie dać się oszukać?

Przy zakupie auta z drugiej ręki należy zwrócić uwagę na rozmaite elementy. Choć większość z nich jest związana z kwestiami technicznymi, nie wymaga ogromnej wiedzy fachowej. Podstawowego rozpoznania samochodu można dokonać na własną rękę. Jeśli mimo to nie czujemy się pewnie, możemy zaangażować zaprzyjaźnionego mechanika bądź rzeczoznawcę. Poszukując auta, warto korzystać wyłącznie ze sprawdzonych źródeł. Najlepiej kupować samochód po znajomości, w cenionym komisie lub punkcie dealerskim z używanymi autami.

Czy samochód miał wypadek?

Kolizje i wypadki to przykra drogowa codzienność. Nawet pozornie nieskazitelne auto mogło w przeszłości doświadczyć stłuczki. Jak to sprawdzić? Ślady uszkodzeń da się łatwo rozpoznać po przebarwieniach karoserii, pofalowaniu blach oraz wyklejkach nieudolnie maskujących ślady wyklepywania i rozciągania. Wypadkowe auto podlega modyfikacjom mechanicznym, dlatego warto zainteresować się oryginalnością podzespołów. Uszczelki oraz szyby należy skontrolować pod kątem obecności farby. Można też rozejrzeć się za śladami warstwy szpachlowej (tak, one również się zdarzają…). Jeżeli nie chcemy wszystkiego robić na oko, sięgnijmy po podstawowe narzędzia kontrolne, np. przyrządy do pomiaru grubości lakieru.

Sprawność techniczna pojazdu

Każdy kupowany samochód używany powinien zostać dokładnie sprawdzony pod kątem bezpieczeństwa jazdy – sprawności hamulców, skrzyni biegów oraz układu kierowniczego. W tym celu nie wystarczy obejrzeć samochodu na parkingu. Konieczna okaże się jazda próbna. Aby pozbyć się wszelkich wątpliwości, można zlecić kontrolę w warsztacie lub centrum diagnostycznym. Specjaliści zweryfikują samochód pod wieloma różnymi kątami, uwzględniając takie czynniki jak stan podwozia, kondycja silnika i ustawienie geometrii kół.

Recepta na cofnięty licznik

Cofając licznik, sprzedawcy próbują zatuszować stan zużycia pojazdu. Podkręcane liczniki stanowią swoistą zmorę – istnieją nawet zakłady, które jawnie reklamują się tego typu usługami! Dla oszusta nie stanowi żadnego problemu podrobienie książki serwisowej. Jak zatem sprawdzić, czy wyświetlane kilometry odpowiadają rzeczywistości? Istnieją specjalne bazy internetowe, gromadzące informacje o przebiegach i kolizjach pojazdów. Przebieg jest odnotowywany po każdym badaniu technicznym w bazach danych CEPiK. W większości przypadków wystarczy jednak kierować się zdrowym rozsądkiem oraz… statystyką. Według uśrednionych szacunków, niewielkie samochody pokonują rocznie ok. 10 tys. km. Te większe osiągają pułap 15-20 tys., natomiast auta służbowe przejeżdżają nawet 50-100 tys. km. To, jak często samochód był używany, mogą też sugerować poszczególne detale z wnętrza pojazdu – np. zapadnięte fotele, przetarcia na tapicerce, gałce zmiany biegów i kierownicy.

Jak nie wpaść na minę?

Większość kradzionych samochodów trafia do rozbiórki na części. Niektóre są jednak sprzedawane przez nieuczciwych handlarzy. Z tego względu warto mieć się na baczności, szczególnie gdy mamy do czynienia z modelem pożądanym, dostępnym w zaskakująco niskiej cenie. Najpierw należy zweryfikować autentyczność znaków identyfikacyjnych oraz dokumentów. Jeżeli w dowodzie rejestracyjnym znajdują się dziwne skreślenia i zamazania, powinniśmy odstąpić od transakcji. To samo tyczy się niezgodności numeru VIN. Należy też pamiętać, aby przy transakcji sprzedaży uczestniczył każdy właściciel pojazdu wpisany w dowodzie. Pozwoli to uniknąć potencjalnych nieprzyjemności oraz problemów prawnych.